.post img {max-width:100% !important}

środa, 27 listopada 2013

Książkowo







Bo Tatko kupił książkę. Kilka stron. O Dinusiu. Ale fazę mam na pacynki. Ja. I się da połączyć to. To, to znaczy książki i pacynki. Rączka w ruch i nie dość, że opowieść to jeszcze zabawa. Naturalnie dla takiego Pędraka to książka służy jako gryzak, ale mówią mądrzy uczeni, żeby od maleńkości wpajać dobre nawyki. Tak więc robię to, a co! Poza tym uwielbiam czytać książki. Niestety obecnie jedynymi jakie czytam są te dla dzieci, bo na inne brak czasu i wolnego pokoju gdzie wieczorem mogłabym się zaszyć z kubkiem ciepłej herbaty, ciepłym kocem i fantastyczną książką…. Ajjjjj rozmarzyłam się. A to nie o tym. Powolutku, pomalutku zbieram ciekawe pozycje książkowe, które skradną w przyszłości serce naszego Malutka i które warto mieć na dzień dobry, na dobranoc, na złą pogodę, na dobry humor i na wszystkie istniejące NA.

W związku z powyższym pytanie mam do mam, które mnie czytają, o ile czytają :) czy są w Waszej domowej biblioteczce książki, które uwielbiacie Wy, uwielbiają Wasze dzieci i uważacie, że są kompletnym MUST HAVE? Będę niezmiernie wdzięczna, za podpowiedzi. A z racji zbliżających się Świąt taka informacja z pewnością się przyda.

Wtrącę tylko taką maleńką, maluteńką, malusieteńką informację. Otóż Nasz zdolny Syn (po mamusi rzecz jasna) niczym strzała mknie i nie dość, że siada sobie tak o, raczkuje do tyłu i przodu to dziś jeszcze stwierdził sobie, że fajnie byłoby pomajstrować przy DVD, do którego ażeby dojść musiałby przemknąć jakimś cudem przez wielką poduchę. Więc wykminił, że wystarczy klęknąć i tym sposobem się udało. Jaaaaa kurna pisałam, wiem, ale dumna Mamusia jestem jak nie wiem co. Jak hoho. O!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.