Co się dzieje gdy dziecko ząbkuje? Wiele. Wiele złego. Jedyne
dobre to to, że ma o jeden ząb więcej i szybciej skończy się ten koszmar.
Pamiętam jak w ciąży byłam, to każdy mówił "najgorsze 3 miesiące, potem z
górki". Czemu? Bo kolki na ten przykład. Tylko, że my kolek jako takich
nie mieliśmy, więc dla mnie noworodek je, śpi, kupy wali i czasem zapłacze.
Tyle. Więc bajka! Co robi ząbkujący niemowlak w naszym wydaniu? Marudzi, jęczy,
płacze, źle śpi, źle je, robi rzadkie kupy, przykleja się do cyca w nocy, ma
czerwone poliki. O ile kolki kończą się po trzech miesiącach, o tyle ząbkowanie
trwa i trwa i co gorsza nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie i z jaką siłą uderzy.
Pierwsze jedynki wykluły się po cichu. Wyskoczyły tak o! Niczym Filip z konopi.
I chwała im za to! Ksawi miał wówczas 7 miesięcy. Za to kolejne zęby. ... noooo
tutaj już tak kolorowo nie było. Ba! Więcej powiem. Tutaj to już podejrzewałam najazd
obcych z Marsa, że mi dziecko podmienili i petycje miałam już pisać, co by
oddali mi mojego Skarba wesolutka muaaaaa. W ten czas gdy cztery (na raz!!!!) zęby
postanowiły ujrzeć światło dzienne, ja nie wiedziałam jak się nazywam i przyrzekałam,
że jedno dziecko i basta. Te jęki, płaczki, wymuszanie noszenia non stop na rękach.
Ja wiem. Jego bolało i boli. Nie mówię, bo szkoda mi Go jak nie wiem. Ale to
serio dla nas trudny czas. A gdy przychodzi etap, że nagle cisza. Buzia ładna,
kupy eleganckie, dziecko idzie sobie do pokoju i samo się bawi, to człowiek aż
nie wierzy, że to to samo dziecko. A jednak. I doceniam każdą sekundę gdy moje
dziecko nie cierpi, a ja razem z nim, bo to całe ząbkowanie to istny
armagiedon. Teraz czekamy o zgrozo na trójki. Mam nadzieję, że wbrew powszechnym
opiniom łaskawie się obejdą z naszym malutkiem i z nami.
Przygotowania
do roczku trwają w głowie. Wiosna przyszła więc doba jeszcze krótsza, bo kilka
godzin musowo na dworze i placu zabaw i w lesie. Stąd tak dawno nas tutaj nie
było.
ooooo, też mamy tą książeczkę!!! świetna jest, polecam też inne z tej serii, my już mamy cztery! :) monka
OdpowiedzUsuńTo akurat nie moja książeczka ale właśnie chcę kupić bo wychwalona :) a jakie masz?
UsuńKto robi hu hu, koła i kółka, jeden dwa trzy, kto się ukrył. Bardzo fajna seria, Witek jest bardzo lubi :)
UsuńDzięki :) muszę zatem poszukać
UsuńSłodziak... Ja poczułam co to zęby dopiero przy trzecim i nigdy więcej...
OdpowiedzUsuńTo w sumie łaskawie że przy dwójce nie :) ajjjj okropne to jest.
UsuńA co planujecie na urodziny? Bo i ja muszę coś niedługo wymyślić...
OdpowiedzUsuńU nas kameralnie bo 10 osób nas będzie. Nasze Mamy pomogą w pichceniu, torciwo zamówię i mnie akurat głowę zaprzataja dekoracje :) bo chcę żeby było fajnie i wyjątkowo :) a Wy już macie plan?
UsuńNo właśnie na razie nie mam żadnego pomysłu, żadnej myśli przewodniej, chyba muszę zacząć szukać inspiracji w internecie ;)
UsuńNaszemu Adamowi też jedynki wyszły bez echa, a potem to się zaczęło! Nie dość, ze kilka na raz to jeszcze tak jak u Was gorączka, rzadkie kupy, no i ten płacz, złość i jakby nie to samo dziecko było! ale pocieszę Cię Elizka, to się kiedyś kończy :) My teraz już tylko czekamy na 5, a to też hardcore jest podobno. trzymajcie się Kochani!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Marysia
Hehe Marysiu czekam na ten koniec ząbkowania ;) chociaż najgorsze póki co było schodzenie tych zębów - Górne jedynki i dwójki i dolne dwójki. Potem tylko się przebijały co chwila jakiś. Dziś w paszczu zajrzałam to czwórki nam się wykluwają.
UsuńNie wiem kto wymyślił to całe ząbkowanie Oo
OdpowiedzUsuńŚwietne są te książeczki z AMD. Mamy dwie i Majka je uwielbia! Zwłaszcza "Kto robi hu-hu"
Ksawi jak zwykle boski! :)
Ja też nie wiem po co i na co to ząbkowanie takie ;)
UsuńDziękuję :)
widzę że częściej poza wózkiem niż w wózku:)
OdpowiedzUsuńu nas na szczęście ząbkowanie za nami ...
każde dziecko przechodzi je inaczej u nas na szczęście bez większego płaczu :)
pozdrawiam
Ojjj wózek to teraz przejazd z punktu A do B ;) macie szczęście że zęby bez problemu wyszły - nie życzę nikomu tego jak u nas :)
UsuńOj dobrze pamiętam moje zaślinione marynarki :) ten temat mam już za sobą i co dziwne zdążyłam zatęsknić :) Świetne fotki Fajnie wyglądacie razem > Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńZatęsknię pewne kiedyś chociaż teraz trudno mi to sobie wyobrazić ;) my również pozdrawiamy :)
Usuńech, co tam ząbkowanie. Jak dzieci chodzą do szkoły, to tęskni się za tymi czasami. Nie ma co narzekać, tylko cieszyć aktualnym etapem rozwoju dziecka. Każdy wiek, ma swoje plusy i minusy ;)
OdpowiedzUsuńNaturalnie :) na szczęście zabkowanie przeplecione jest z dobrym humorem :)
UsuńOby przy kolejnych było lepiej :) Fajny pomysł na zaproszenie:)
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że już wam pod tym postem życzyłam cierpliwości.. Ale może i nie, więc życzę :) Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż wiem, czemu nie ma starego komentarza, pewnie zapomniałam się zweryfikować :) Swoją drogą nie lubię tej weryfikacji, nieśmiało proszę o wyłączenie, plisss :)
OdpowiedzUsuńUUuu nawet nie wiedziałam, że jest włączona! Jasne wyłączę i dziękuję :)
Usuń