.post img {max-width:100% !important}

niedziela, 22 września 2013

Troska

Ileż ja mam w sobie matczynej wrażliwości i miłości. Co śmieszne nie tylko do Ksawiego. Tak, tak... zgadza się. Kilka dni temu szliśmy z moim Miniem i Ksawulkiem na spacer. Standard. Jechał sobie chłopczyk rowerkiem czterokołowym, a jako, że Maluszek to tata go pchał. I to dosyć szybko jak na mój gust. A za nimi pędził równie szybko Starszak. I się wywrócił. Płacz był przy tym jak nie wiem co. Od razu wylądował w tatusiowych ramionach. A ja głupia, chociaż to nie mój tak smutał poryczałam się i serce mi się rozpadało na kawałki z każdą łezką tego nieznajomego chłopca. Jak to możliwe? Lubiłam zawsze dzieci, ale żeby takie oto uczucia aż we mnie??? To co to będzie, kiedy Nasz Malec fiknie koziołka? I będzie płacz jakich mało? Toż to serce moje jak się sypnie to dłuuuugo się nie pozbiera! Niewiarygodne to jest. Tak mi go było szkoda... Niby starszak, na dwóch kółkach pomykał, niczym dorosły. Bo przecież jego tata nie musiał wspierać, on sam. A w jednej sekundzie stał się takim Maleństwem, co to tylko w ramionach rodzica jest w stanie się uspokoić i ukoić swoje bóle. A ja wtedy aż się nie poznałam. Tak mi szkoda go było. A przyjdzie taki dzień, nie jeden i nie dwa zapewne, kiedy to mój Niuniek będzie wylewał tony łez bo upadnie, bo nabije sobie guza, bo go coś zaboli, zapiecze i wtedy przyleci do mnie, wdrapie się na kolana i przytuli. I ja wtedy będę w tej sekundzie jego plastrem na ranę, będę go tulić ile sił i głaskać po tej łepetynce cisiając mu do ucha.

Mój Skarb ostatnio lata. Fruuuuuu niczym samolot. I nie to, że na rękach. O nie! Sam. Brzuszkując, podnosi i ręce i nogi i głowę w górę. I leży na samiutkim brzuszku bez podpórki. Śmiesznie wtedy wygląda.

A jaką ostatnią zabawę lubi? Z tatusiem. Moje chłopaki przed kąpielą kokoszą się na łóżku. Domi leży i Ksawcia niczym sztangę podnosi góra, dół, góra po czym sadza. Ksawi ma wtedy tyyyyyyyle radości.












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.