.post img {max-width:100% !important}

piątek, 6 listopada 2015

Dylematy matki polki - odc. 1763










Uwielbiam Go tulić. Trzymać w ramionach tak o, po prostu lub wtedy, gdy jest mu źle. Całować po buzi, po szyjce, nawet po stópkach. Patrzeć na niego jak je. Tak, jak wcina cokolwiek wygląda tak słodko, że mogłabym siedzieć i patrzeć na niego. I dumna wtedy jestem tak bardzo. Bo chociaż bywa ciężko i bywa, że nie rozumiem jego, jego zachowania, jego emocji, to jednak to mój Skarb. Taki za którym w ogień pierwsza mogę skoczyć, bo miłość moja jest wielka. Kocham wszystko co z nim związane. Zabawy, wspólny czas, jego głosik, nawet to jak w nocy woła mnie po raz kolejny. Ja to uwielbiam. Bo wiem, że mnie potrzebuje jak nikt. Jestem jego mamą. Jego bezpieczeństwem. Wiem, że na wszelkie zło mama dla Niego jest ukojeniem. Zaraz będzie Iga.... I boję się.  Czy też będę tak kochać? Czy podzielę wszystkie uczucia na dwa i dam radę i Ją tak kochać, wielbić? Czy będę umiała mądrze ich wychować, żeby każde czuło moją matczyną uwagę w taki sam, równy sposób? Tak bardzo boję się, żeby Ksawery nie czuł się nawet na chwilę odtrącony. Żeby wiedział, że Jego siostra jest dla Niego i żeby Ją kochał. I żeby wiedział, że nowa sytuacja w domu to nie zagrożenie, ale dar. Boję się też o siebie. Tak po prostu. Czy ja będę umiała odnaleźć się w nowej sytuacji bez jakichkolwiek strat? Czy będzie tak bardzo ciężko jak myślę, czy może wcale nie tak źle? Niby Ksawi ma dopiero 2,5 roku, powinnam wszystko pamiętać doskonale, ale mam wrażenie, że okres noworodkowy był tak dawno... Czy pamiętam jak opiekować się takim Maleństwem? To jak z jazdą na rowerze? Czy inaczej? Chyba też hormony robią swoje. Termin porodu tuż tuż, czekamy na to co przed nami. Chyba nadszedł czas, gdy zdałam sobie sprawę, że teraz wiele się zmieni. Pewnie na lepsze. Pewnie wkrótce, jak już od początku nauczymy się siebie, powiem, że to cudowne mieć ich dwoje i kochać podwójnie. Teraz jestem pełna obaw i wiele znaków zapytania mam. Bo tak bardzo chcę żeby było IM i NAM dobrze.... Najlepiej.  Żeby Nasza Rodzina była najszczęśliwsza. Tego chcę.













































3 komentarze:

  1. Pani córeczka pewnie jest już na świecie. Jak Pani daje sobie radę z dwójką maluchów? Czy Pani obawy okazały się słuszne? Pytam o to, ponieważ sama chciałabym mieć dwójkę dzieci (mam już synka urodzonego w lipcu 2013 r.) i zastanawiam się, czy dałabym radę ogarnąć dwójkę, tym bardziej, że już z jednym dzieckiem bywa ciężko, a co dopiero z dwójką ;). Słyszałam, że wbrew pozorom im więcej ma się dzieci, tym łatwiej jest opiekować się nimi, ale nie wiem, ile jest prawdy w tej opinii. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perspektywy czasu teraz - jest cudownie, ale nie ukrywam, że bywa ciężko :) patrząc jednak jak córcia śmieję się w głos do brata czy kiedy on ją całuje -bezcenne.

      Usuń
    2. Z perspektywy czasu teraz - jest cudownie, ale nie ukrywam, że bywa ciężko :) patrząc jednak jak córcia śmieję się w głos do brata czy kiedy on ją całuje -bezcenne.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.