.post img {max-width:100% !important}

piątek, 23 sierpnia 2013

Brzuchomówca

Jak to jest, że praktycznie każdego dnia w życiu dziecka jest tyle postępów i zmian? A co za tym idzie wysiłku, prób i błędów, wzlotów i upadków... tyle się dzieje, że często my, rodzice jesteśmy w szoku. Tak jakby w nocy zachodziły pewne procesy przez sen, a gdy rano Maluszek otworzy oczy już coś nowego potrafi. Kiedyś czytałam, że w pierwszych miesiącach życia zachodzi największy rozwój. To widać. Jeszcze niedawno Ksawi spał, jadł i robił kupę. Na tym się kończyło jego bycie. Potem powoli zaczął "czuwać". Następnie powolutku skupiać wzrok i obserwować. Gugać. Delikatnie unosić głowę leżąc na brzuchu. Powoli trzymać ją sztywno będąc w pionie na rękach. Pierwsze uśmiechy. Przekręcanie się na bok. Aż w końcu od wczoraj Nasze Maleństwo ma frajdę z przerzucania się wciąż na brzuch i bycia w pozycji tzw. na Sfinksa :) Owszem już od jakiegos czasu lądował sam na brzuchu, ale żeby tak ciągle to nie. Ile ma przy tym radości do momentu gdy mu się znudzi, a droga powrotna jest jeszcze nie opanowana.
Co jeszcze? Usiadł. Raz jeden. Będąc w pozycji półleżącej na mnie. Podciągnął się i usiadł. Zaraz poległ na plecy i nie udało sią tego odtworzyć, ale Nasz Siłacz zadziwia nas nieustannie. Ma w sobie tyle energii i siły. A przy tym jest bardzo uroczy i słodki.















Proces przekręcania się na brzuch :)

Napierw na bok

Głowa w stronę podłoża


Już prawie, jeszcze tylko ręka



Sukces


Przypieczętowany uśmiechem :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.