.post img {max-width:100% !important}

piątek, 27 grudnia 2013

Misz masz





Ale zaległości mam. Generalnie okres przedświąteczno-świąteczno-noworocznie-ponoworoczny jest mega zabiegany. A to głównie za sprawą kwestii nowego gniazdka, któ®e samo się nie urządzi, plus do tego przedświąteczna bieganina i świąteczny czas i mamy oto skutki. Ahhhh no i dodać do tego moją sklerozę, bo zapomniałam (Aaaaaa!) aparatu na święta, a bez aparatu prawdziwego mojego to ja zdjęć robić nie lubię. Nie to, że ze mnie jaki fotograf wielce, no ale jakoś tak wolę lustrzanką niż telefonem jednak. I żałuję jak diabli. Nic to – nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nowa porcja porządnych zdjęć będzie wkrótce jak się ogarnę wreszcie. Bo chcę przede wszystkim mojego modela poprzebierać i pokazać co fajnego mu kupiliśmy i gdzie. Jutro jeszcze chcemy polować na promkach, bo czekaliśmy na wyprzedaże jak nigdy.

Jak już pisałam gniazdko wijemy nowe, co pochłania naszą każdą wolną chwilę, naszą energię i to jest teraz temat numer jeden. Już grubsze sprawy mniej więcej mamy ogarnięte, koncepcja jako taka jest. Teraz tylko czas będzie rozpocząć remont.

Ksawi. Najważniejszy z najważniejszych a o nim póki co nic nie napisałam. Zęby – dwa. Raczkuje coraz prędzej. Siada non stop. No i staje przy wszystkim przy czym się da. Generalnie oprócz humorków to śmieszek z niego. Ma w sobie tyle radości, z dnia na dzień coraz fajniejszy jest. Taki do schrupania i zacałowania. A ja korzystam póki mogę. Uczulenie jeszcze nie wiemy czemu bywa. 























4 komentarze:

  1. Ostatnie zdjęcie urocze :) Chyba komuś jeszcze łóżeczko podpasowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak ;) tylko ten drugi traktuje to jak karę :)

      Usuń
  2. hehe bosko:) no to teraz piesia przytulić, i lulać do rana;) bez pobudek :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.