Wczoraj spędziliśmy super dzień. Najpierw chłopaki składali szafę u Ksawcia w pokoiku, bo już pomału go urządzamy, a następnie z Naszymi przyjaciółmi spędziliśmy wspaniałe popołudnie. Poszliśmy do Naszego Ząbkowskiego Gajowniczka pod lasem, tam dzieciaki pohasały i umorusały się, że hej! Idąc do Nas wstąpiliśmy do kanajpy zwanej San Marino na lody, a na koniec przyszliśmy do nas, gdzie Ksawi i Bartuś bawili się w tunelu i domku, potem Bartolini i Marta pomogli mi wykąpać Ksawcia i dzieciaki dalej szalały. Ojjjj fajnie było. Tak rzadko się widzimy, ale niedługo dzień będzie dłuższy i znowu będzie można się widywać tym razem na placu zabaw. Bo ONI, Familia ta co na zdjęciach to nasi dawni sąsiedzi. Drzwi w drzwi. Ciąże, narodziny, wesele, urodziny, chrzciny, wszystkie ważne, najważniejsze chwile razem. Często na klatce spotkania się odbywały, gdzie jak dzieci nie było do rana się siedziało, gadało i takie tam ;) w szlafroku, piżamie, z wałkami na włosach, puk puk i już. Rozmowy, imprezy, zawsze gdy pomoc potrzebna była to byli. Teraz też są. Kilka ulic dalej. Nadal blisko. Nadal cudnie się spędza czas razem, inaczej bo już Pociechy są, ale serio! Toż to czysta przyjemność z dzieciakami, teraz gdy już Ksawi starszy nieco to też taki rozkoszniak i posiedzi i uśnie jak wczoraj u taty w ramionach na chwilkę chociaż, co by zregenerować siły przed dalszą zabawą. A my uhahani, pogadaliśmy, pośmialiśmy się, powspominaliśmy. Więcej chcemy! Takich chwil. To pokazuje. Dziecko to nie problem, to nie koniec, to nie przeszkoda. To uśmiech, zabawa wspólna w piaskownicy, samochodem, to dziecięcy śmiech i pomysły takie o jakich się nawet nie śniło. To inny sposób, wręcz bardziej aktywny! Nie posiedzi się spokojnie, ale po co? Jak można wygłupiać się i stać się znowu jak dziecko. Szaleć, śmiać i nie myśleć co dalej. Bo może być tylko lepiej.
niedziela, 6 kwietnia 2014
Sobotnie harce
Wczoraj spędziliśmy super dzień. Najpierw chłopaki składali szafę u Ksawcia w pokoiku, bo już pomału go urządzamy, a następnie z Naszymi przyjaciółmi spędziliśmy wspaniałe popołudnie. Poszliśmy do Naszego Ząbkowskiego Gajowniczka pod lasem, tam dzieciaki pohasały i umorusały się, że hej! Idąc do Nas wstąpiliśmy do kanajpy zwanej San Marino na lody, a na koniec przyszliśmy do nas, gdzie Ksawi i Bartuś bawili się w tunelu i domku, potem Bartolini i Marta pomogli mi wykąpać Ksawcia i dzieciaki dalej szalały. Ojjjj fajnie było. Tak rzadko się widzimy, ale niedługo dzień będzie dłuższy i znowu będzie można się widywać tym razem na placu zabaw. Bo ONI, Familia ta co na zdjęciach to nasi dawni sąsiedzi. Drzwi w drzwi. Ciąże, narodziny, wesele, urodziny, chrzciny, wszystkie ważne, najważniejsze chwile razem. Często na klatce spotkania się odbywały, gdzie jak dzieci nie było do rana się siedziało, gadało i takie tam ;) w szlafroku, piżamie, z wałkami na włosach, puk puk i już. Rozmowy, imprezy, zawsze gdy pomoc potrzebna była to byli. Teraz też są. Kilka ulic dalej. Nadal blisko. Nadal cudnie się spędza czas razem, inaczej bo już Pociechy są, ale serio! Toż to czysta przyjemność z dzieciakami, teraz gdy już Ksawi starszy nieco to też taki rozkoszniak i posiedzi i uśnie jak wczoraj u taty w ramionach na chwilkę chociaż, co by zregenerować siły przed dalszą zabawą. A my uhahani, pogadaliśmy, pośmialiśmy się, powspominaliśmy. Więcej chcemy! Takich chwil. To pokazuje. Dziecko to nie problem, to nie koniec, to nie przeszkoda. To uśmiech, zabawa wspólna w piaskownicy, samochodem, to dziecięcy śmiech i pomysły takie o jakich się nawet nie śniło. To inny sposób, wręcz bardziej aktywny! Nie posiedzi się spokojnie, ale po co? Jak można wygłupiać się i stać się znowu jak dziecko. Szaleć, śmiać i nie myśleć co dalej. Bo może być tylko lepiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetną mieliście pogodę w dobrym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńPogoda zdradliwa nieco bo raz zimno raz upał :) ale zabawa przednia!
UsuńSuper spędzony dzionek!! Słodkie chłopaki!! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) pozdrawiamy :)
UsuńWeekendowa zabawa jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że weekendy tak szybko mijają... :)
UsuńSuper mieć takich sąsiadów, nie sąsiadów :) I zdjęć ile... Na traktorze nawet, super.
OdpowiedzUsuńOj fajnie.... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidzę, że super zabawę mieliście i jaka pogoda. A ich synek w jakim jest wieku?
OdpowiedzUsuńprawie 4 latka :)
UsuńNareszcie trafiła się ładna pogoda weekendowa,kiedy można było szaleć na dworze. Fajne zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńojjjj można było :) dzięki :)
Usuń