.post img {max-width:100% !important}

niedziela, 12 października 2014

Niemożliwe staje się możliwe



Uwielbiam weekendy. Banalnie co nie? Kto ich nie lubi w końcu. Jednak te momenty, gdy budzimy się rano wtedy kiedy chcemy, poranna kawa wypita w spokoju, zero pośpiechu, latanie w piżamach, spacer, plac zabaw, lenistwo. Możemy ganiać się po domu, śmiać się, czytać, kolorować, jeść i nie spieszyć się zupełnie nigdzie…

Jesteśmy na etapie odstawiania się od piersi. Póki co w dzień Ksawi nie je cysia oraz na noc usypia w końcu bez. Dziś jest dopiero trzeci dzień, gdy usypiane to nie jest okropny płacz. Ba! Doszło do tego, że Ksawi, który tylko i wyłącznie usypiał przy piersi lub na rękach, usnął leżąc obok mnie na łóżku. To jest sukces. W końcu usypianie to przyjemność, bo łapie mnie za rękę, przytula się i śpi.


Jest teraz taki Kochany i Rozkoszny. Za Jego „ta” jesteśmy w stanie zrobić wszystko, bo mówi to tak słodko. Ma różne fazy np. na buty, które i on i ja musimy mieć podczas usypiania lub zaraz po przebudzeniu :) rozumie wiele, więc trzeba do niego mówić jak do człowieka. Naszym ulubionym zajęciem jest od kilku dni kolorowanie, naklejanie i rysowanie. Czytanie książeczek też jest na czasie. No i ku uciesze Taty – gra w piłkę, jak widać :)






















6 komentarzy:

  1. Nie będę się wyłamywać - też kochamy weekendy!
    Z tymi butami to musi nieźle wyglądać, zwłaszcza przy usypianiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj np usnał z zegarkiem w ręku :) taki nowoczesny miś pluszowy :))))

      Usuń
  2. Jaki słodziak :)
    Powodzenia w oduczaniu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny jesienny weekend, oby wiecej takich :-) słodki ten Twój maluszek

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie komentarz.